Zawsze podkreślam, że znalezienie i wcielanie w życie swoich pasji jest jednym z ważniejszych elementów procesu wychodzenia z zaburzeń odżywiania. W moim przypadku jedną z nich była nauka przepięknego języka rosyjskiego. Jeśli kiedykolwiek myśleliście sobie, że fajnie byłoby znać te dziwne literki zwane cyrylicą, a z kultowych piosenek t.A.T.u. rozumieć coś więcej, niż „nas nie dagoniat”, a póki co nie możecie sobie pozwolić na naukę pod okiem nauczyciela, ten tekst jest dla Was.

Kup zeszyt w 3 linie i naucz się cyrylicy

Tęsknisz czasem za pisaniem w zeszycie z 3 liniami, jak za czasów pierwszej klasy podstawówki? Masz fantastyczną okazję przenieść się do tamtych beztroskich chwil, ponieważ de facto czeka cię nauka pisania zupełnie od nowa. W internecie z łatwością znajdziesz cyrylicę i odpowiadające jej polskie litery, więc do tego kroku nie potrzebujesz nawet żadnego podręcznika. Początki są najtrudniejsze, więc nie zrażaj się, jeśli nie wciąż będziesz zapominać, że rosyjskie „r” wygląda dokładnie jak nasze „p”, a „u” jak nasze „y”. Z czasem w mózgu wykształci ci się przełącznik, który będzie pozwalał szybko przestawić się w tryb czytania i pisania w cyrylicy. Pisz, co tylko wlezie – zapisuj cyrylicą swoje imię, nazwisko, imię kota, psa i wszystko co tylko przyjdzie ci do głowy. Uwaga – litery drukowane i pisane czasem znacząco się różnią. Jeśli poniższy obrazek nie ostudził twojej woli walki, przejdź do następnego punktu. 🙂

Przygotuj materiały

Wybór kursów do nauki rosyjskiego jest wystarczający, żeby wybrać coś, co nam najbardziej odpowiada. Wydaje mi się, że moim pierwszym zakupem był kurs z płytami audio. Wymowa w nauce rosyjskiego jest niesamowicie ważna, więc polecam wydania z płytami. Zwracajcie również uwagę na to, czy w słowach zaznaczony jest akcent, który w przypadku rosyjskiego jest ruchomy i złe zaakcentowanie słowa może zmienić jego znaczenie: w rezultacie, zamiast „ja płacę” powiecie „ja płaczę”, a zamiast „uczę się pisać” – „uczę się sikać”. 🙂

Oprócz tego wrzuciłam do internetu ogłoszenie, że przyjmę wszelkie materiały do nauki tego języka. Dość szybko zgłosiła się pani, która obdarowała mnie całą siatką podręczników i czytanek z czasów szkolnych moich rodziców, kiedy to rosyjski był obowiązkowym przedmiotem w szkołach. Tego typu starsze materiały również są bardzo przydatne. Należy jedynie pamiętać, że aktualnie nie nazywamy już nikogo „towarzyszem”. 🙂

Wykorzystaj social media

Zamiast bezmyślnie scrollować Facebooka i Instagrama, zacznij obserwować konta poświęcone nauce rosyjskiego. Nawet jedno nowe słówko dziennie powiększa zasób leksykalny. Ze swojej strony polecam:

Chcesz szybko sprawdzić, gdzie pada akcent w jakimś słowie? Z pomocą przychodzi russiangram. Odmiana danego słowa przez przypadki? Wikislowar. Oczywiście w obu przypadkach przyda się zainstalowana rosyjska klawiatura. W przypadku smartfona korzystanie z niej jest prościutkie, w przypadku komputera polecam dokupić naklejki z literami, które przykleicie na klawisze. Life hack: ostatecznie zawsze zostaje wpisywanie słów w okienku google tłumacza.

Poszukaj native speakera

Śmiało mogę stwierdzić, że mam najlepszą na świecie nauczycielkę rosyjskiego. Do dzisiaj korzystam z prywatnych lekcji i uważam, że to najlepszy sposób na szybką i efektywną naukę. Warto wykorzystać fakt, że Polsce mieszka coraz więcej obywateli Białorusi (którzy oczywiście mówią po rosyjsku) i Ukrainy.

Obcuj z językiem

To akurat żadna niespodzianka. Nie ma lepszego sposobu nauki, niż po prostu codzienne użytkowanie języka. Odważnym polecam np. zgłoszenie się na przewodnika turystów ze wschodu poprzez Couchsurfing (uwaga: wiele osób z Rosji/Ukrainy/Białorusi dość słabo mówi po angielsku). Wolisz wariant luksusowy i nie przeszkadzają ci absurdalne ceny wiz? Pojedź do rosyjskojęzycznego kraju (uwaga nr 2: zachodnia Ukraina, m.in. Lwów nie jest rosyjskojęzyczna – tamtejsi ludzie w większości rozumieją rosyjski, ale niechętnie rozmawiają w tym języku).

Nie muszę też pewnie wspominać o słuchaniu rosyjskiej muzyki albo oglądaniu rosyjskiego YouTube’a. Od siebie polecam też rosyjskie memy, które przy okazji przybliżają realia życia w Rosji i poszerzają znajomość slangu. Oczywiście spora część z początku może być niezrozumiała (tak jak dla obcokrajowca chociażby nasze żarty z cebulą).

Wyposaż się w chusteczki

Przydadzą się do ocierania łez, kiedy dojdziecie np. do odmiany liczebników albo wkuwania, kiedy używamy biernika, a kiedy dopełniacza. Jak to powtarza moja pani nauczycielka – w rosyjskiej gramatyce nie ma co doszukiwać się logiki, bo po prostu jej tam nie ma. 🙂


Kategorie: Lifestyle