W ostatnich latach coraz więcej mówi się o Binge Eating Disorder, czyli zaburzeniu polegającym na kompulsywnym jedzeniu. Bardzo często w tym kontekście mówi się o „uzależnieniu od jedzenia”. Ma to sens – według relacji wielu chorych zerwanie z napadami objadania się jest porównywane właśnie do próby rzucenia używek i wierzę na słowo, że jest to ekstremalnie trudne.

Co na temat takiej analogii mówi nauka? Ostateczne słowo jeszcze nie zapadło, ale badania wydają się potwierdzać związek między kompulsywnym jedzeniem a uzależnieniem od jedzenia.  Należy jednak pamiętać, że w dalszym ciągu pojęcia te nie są tożsame.

Yale Food Addiction Scale

Zarówno BED jak i uzależnienie od jedzenia stwierdza się na podstawie szeregu kryteriów. Kryteria diagnostyczne dla kompulsywnego objadanie znajdują się w DSM-V, czyli klasyfikacji chorób psychicznych. Jak za to stwierdzić, czy jesteśmy uzależnieni od jedzenia? W 2009 roku powstał tzw. Yale Food Addiction Scale – obszerny kwestionariusz oparty na diagnostyce uzależnień od substancji. W ostatnich latach powstała również jego zmodyfikowana wersja – YFAS 2.0, która została przetłumaczona i zwalidowana na kilka języków, m.in. francuski i niemiecki. Przyznam szczerze, że mimo 2 godzinnych poszukiwań nie znalazłam owej najnowszej wersji w języku angielskim (posiadam wersję francuską, więc jeśli mamy tu kogoś, kto zna dobrze ten język, chętnie przyjmę pomoc przy tłumaczeniu). Z tego co udało mi się wyczytać, wersja 2.0 zawiera jeszcze więcej pytań (łącznie 35) i 8 wariantów odpowiedzi. Niestety analiza odpowiedzi to nie proste dodawanie punktów – aby otrzymać ostateczny wynik, trzeba się trochę nagimnastykować. Jeśli uda mi się zdobyć angielską wersję, zagłębię się w materiały do interpretacji testu. Myślę jednak, że mogą Was zainteresować stwierdzenia, które znalazły się w pierwszej wersji. Poniżej znajdziecie więc moje luźne tłumaczenie niektórych z nich (łącznie jest ich 25). W większości powtarza się fraza „określone produkty” – twórcy kwestionariusza sugerują, że najczęściej zalicza się do nich słodycze, produkty mączne (pieczywo, makaron itd.), słone przekąski, fast foody i słodkie napoje.

  • Kiedy zaczynam jeść określone produkty, okazuje się, że zjadam więcej niż planowałem/am.
  • Kontynuuję spożywanie określonych produktów mimo tego, że nie czuję już głodu.
  • Jem aż do momentu, kiedy czuję się źle fizycznie.
  • Przez dużą część czasu czuję się zmęczony/a przejadaniem.
  • Zdarza mi się przez cały dzień ciągle jeść określone produkty.
  • Kiedy nie mam dostępu do określonych produktów, dołożę wszelkich starań, żeby je zdobyć.
  • Zdarzało mi się spożywać określone produkty tak często lub w tak dużych ilościach, że jadłem/am zamiast pracować, spędzać czas z rodziną i znajomymi, wypełniać ważne obowiązki lub oddawać się innym przyjemnościom.
  • Zdarzało mi się unikać sytuacji, w których były dostępne określone produkty, ponieważ bałem/am się, że zacznę się nimi objadać.
  • Odczuwam efekty odstawienia, takie jak podenerwowanie i niepokój, kiedy przestanę lub ograniczę jedzenie określonych produktów.
  • Przez jedzenie mam problemy związane z efektywnym funkcjonowaniem.
  • Moje objadanie się powoduje zauważalne problemy psychologiczne, takie jak depresja, lęki, wstręt do samego siebie i poczucie winy.
  • Zauważyłem/am, że wraz z upływem czasu potrzebuję coraz większych ilości jedzenia, żeby osiągnąć uczucie, do którego dążę (np. zredukowanie negatywnych emocji)
  • Chciałbym/chciałabym przestać jeść lub ograniczyć jedzenie określonych produktów.

Kiedy już wiecie, w jaki mniej więcej sposób bada się występowanie uzależnienia od jedzenia, przytoczę wyniki badań, o których wspominałam na samym początku.

Dowody

Co przemawia za uznaniem, że faktycznie można uzależnić się od jedzenia? M.in. badania z wykorzystaniem zachowań żywieniowych u zwierząt, badania potwierdzające, że spożycie określonych pokarmów aktywuje ośrodek nagrody w mózgu, odpowiedzialny za powstawanie uzależnień od substancji, a także porównanie cech charakterystycznych dla uzależnień od substancji z zachowaniami kompulsywnego jedzenia. Mnie zainteresowały zwłaszcza stosunkowo proste badania z 2018 roku, w których sprawdzono, jaki odsetek osób spełniających kryteria dla BED spełni jednocześnie kryteria uzależnienia od jedzenia. W badaniu wzięły udział dwie grupy: grupa z BED (71 osób) oraz grupa ludzi bez zdiagnozowanych zaburzeń odżywiania (w tabeli jako NED – 79 osób). Wyniki prezentują się następująco:

Na podstawie: Carter J., Van Wijk M., Rowsell M. Symptoms of 'food addiction’ in binge eating disorder using the Yale Food Addiction Scale 2.0. Appetite, 2018

Zdecydowana większość, bo aż 92% osób chorujących na BED wykazała oznaki uzależnienia od jedzenia, w przeważającej części klasyfikujące się jako ciężkie.

Nie spiesz się z autodiagnozą

Choć, tak jak wspominałam, dowodów jest wiele, myślę, że nie warto stawiać sobie samemu diagnozy ani kompulsywnego objadania, ani uzależnienia od jedzenia. Czasami prowadzi to do sytuacji, kiedy w naszych oczach problem średniej wagi urasta do ogromnego kalibru (dla zobrazowania – jeśli googlasz oznaki swojej choroby, prawie zawsze okazuje się, że masz śmiertelną chorobę, zazwyczaj nowotwór). Na pewno warto jednak rozmawiać o tych zagadnieniach ze swoim lekarzem (zwłaszcza psychiatrą), terapeutą i dietetykiem, bo niestety wiele specjalistów nie będących na bieżąco z doniesieniami ze świata nauki wciąż może nie być świadomymi istnienia takich problemów. Póki co pozostaje nam czekać na oficjalną wersję YFAS, która mogłaby być stosowana w gabinetach.

Bibliografia:

Carter J., Van Wijk M., Rowsell M. Symptoms of 'food addiction’ in binge eating disorder using the Yale Food Addiction Scale 2.0. Appetite, 2018

Guerdjikova A., Mori N., Casuto L., Mc Elroy S. Binge Eating Disorder. Psychiatr Clin N Am, 2017

Gearhardt A., Corbin W., Brownell K. Preliminary validation of the Yale Food Addiction Scale. Appetite 2009, 52: 430-436



2 komentarze

betii · 6 maja 2019 o 17:55

Przeraziły mnie te wykropkowane podpunkty bo niestety wszystkie…absolutnie WSZYSTKIE do mnie pasują. Oczywiście już od dawna czuję że mam problem ale po przeczytaniu tego co napisałaś utwierdziłam się w przekonaniu że to naprawdę poważny problem którego sama już raczej nie ogarnę

    Aleksandra · 9 maja 2019 o 12:55

    Im szybciej zacznie się walkę, tym lepiej! Jeśli zdecydujesz się na profesjonalną pomoc – zapraszam na konsultację 🙂

Możliwość komentowania została wyłączona.