Na książkę „Obsesja piękna” natykałam się co jakiś czas w mediach społecznościowych, ale jakoś tak wychodziło, że zawsze miałam akurat coś innego do kupienia i przeczytania. Na szczęście jedna z obserwatorek skutecznie przypomniała mi, że czas po nią sięgnąć, za co jestem jej ogromnie wdzięczna. Mam nadzieję, że swoją krótką recenzją zachęcę do jej przeczytania również Was.

Podtytuł książki idealnie podsumowuje jej zawartość – „Jak kultura popularna krzywdzi dziewczynki i kobiety”. Ponieważ autorką jest uznana profesor psychologii, nastawiałam się na treści, jakie lubię najbardziej – podparte dowodami naukowymi. W obecnych czasach umiejętność filtrowania informacji i oddzielania prawdy od mitów jest wyjątkowo przydatna. Studia wyrobiły we mnie pewien dobry nawyk – zanim wyrobisz sobie zdanie na jakiś temat, popatrz, co na ten temat mówi nauka i ludzie z większym doświadczeniem. Jeśli macie podejście podobne do mnie – nie będziecie zawiedzeni.

Książka składa się z 5 części, które poddają dokładnej analizie kwestie tego, czym w ogóle owa obsesja piękna jest, jak wpływa na kobiety, rolę mediów w jej kreowaniu, a także mniej i bardziej skuteczne sposoby walki z nią. W każdej z części pojawiają się sylwetki kobiet, z którymi autorka rozmawiała w trakcie pisania. Różnią się one wiekiem, pochodzeniem, podejściem do życia, ale łączy je jedno: miały bądź nadal mają problemy z akceptacją swojego ciała i – w większości przypadków – zaburzeniami odżywiania . Wokół ich wypowiedzi autorka snuje wykład tłumaczący ich zachowania i wyjaśniający ich przyczyny. Przytacza też różnorodne badania, zarówno cudze, jak i te prowadzone przez jej pracownię, pozwalające w nierzadko zaskakujący sposób potwierdzać lub obalać różne hipotezy (pojawiło się również kilka zdań poświęconych związkowi fitspiracji z kreowaniem nierealistycznych wzorców – czyli temu, o czym pisałam w niedawnym wpisie). Jednak bez obaw! Wszystko jest napisane w sposób prosty, przejrzysty i zrozumiały dla praktycznie wszystkich, niezależnie od wykształcenia.

Choć wiele informacji zawartych w książce było dla mnie dość oczywistych, pojawiały się też kwestie, na które jakoś nigdy wcześniej nie zwracałam uwagi. Generalnie przez praktycznie cały czas czytania towarzyszyło mi poczucie, że czytam o czymś, co dotyczy bezpośrednio również mnie, co doskonale odczuwam codziennie na własnej skórze i widzę dookoła siebie, a zwłaszcza w pracy z pacjentami. Tyle tylko, że wiele z moich myśli i poglądów było luźnymi, porozrzucanymi puzzlami, a dr Engeln pozwoliła mojej głowie zebrać je w kompletną układankę. Dla lepszego zobrazowania tego fascynującego doświadczenia, pozwolę sobie posłużyć się memem:

Tak właśnie to wyglądało.

Dla mnie najważniejszą częścią była ta ostatnia, poświęcona sposobom radzenia sobie z obsesją piękna. Choć zaburzenia odżywiania już za mną, nie wstydzę się przyznać, że w dalszym ciągu mam spore problemy ze swoją samooceną i każda rada, pomagająca je wyciszyć jest dla mnie na wagę złota. Pojawiły się w tej części rzeczy, z którymi trudno było i jest mi się pogodzić (spoiler alert: w tej książce nie przeczytacie, że wszystkie jesteśmy piękne), ale z drugiej strony mam nadzieję, że ta wiedza będzie stanowić dla mnie pewien punkt zwrotny i jednocześnie wyjściowy dla całkowitej zmiany podejścia.

Powiem tak: gdybym była Ministrem Edukacji, migusiem dopisałabym „Obsesję piękna” do listy lektur obowiązkowych dla gimna…to znaczy, dla dzieci w wieku zwanym niegdyś gimnazjalnym. Pozostaje jednak mieć nadzieje, że po prostu sięgnie po nią jak najwięcej osób, niekoniecznie dziewcząt. Osób, które zasilą armię tych, którzy przeciwstawiają się narzucanej nam obsesji na punkcie wyglądu.

Podczas próby kupna książki okazało się, że nie ma jej już w praktycznie żadnym sklepie internetowym. Nie zrażajcie się i spróbujcie poszukać jej w lokalnych bibliotekach – w Gdańsku można ją wypożyczyć w kilku filiach.


1 komentarz

Książki o zaburzeniach odżywiania: Zaplecze - Dietetyk Aleksandra Narewska · 13 marca 2019 o 13:04

[…] nie jest to raczej najlepszy wybór dla tych, którzy sami aktualnie walczą (tym wszystkim polecam Obsesję Piękna). Jeśli jednak zaburzenia odżywiania macie już za sobą (lub prawie za sobą), cierpi na nie […]

Możliwość komentowania została wyłączona.